wtorek, 24 września 2013

Mignęło w miasteczku
















6 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa co dalej :-)
    Pozdrawiam bardzo ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś wciąż nie wierzę, że Ty już nie przy koniach ... to tak na zawsze? pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, zamiast szybkiej odpowiedzi napisałam w odpowiedzi cały tekst. Zapraszam do lektury.

      Usuń
  3. Łucjo, jak miło Cię znowu poczytać. Dobrze, że skrobnęłaś słowo na starym blogu. Tak coś się zastanawiałam czy wszystko u Ciebie ok, bo taka tam cisza była. Nawet w te wakacje szukałam jakichś "konnych" wakacji i myślałam o "Skałce", a tu nic... ani widu ani słychu...
    Trochę szkoda, że o koniach nic już nie będzie... ale cudownie, że znalazłaś nowe miejsce do życia, słoneczne i takie optymistyczne. Ja też bardzo, bardzo lubię Hiszpanię. Podziwiam odwagę i ogromnie zazdroszczę:))) Już czekam na słoneczne wpisy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kto powiedział, że o koniach nic nie będzie ?! Znalazłam fajne miejsce, to o wiele łatwiejsze niż Ci się wydaje.

      Usuń